Krzysztof Petelczyc (ur. 1962) - jest niezależnym reporterem mieszkającym i działającym głównie na Pomorzu. Bigos uwarzył ze składników zebranych w trakcie swoich reporterskich podróży i licznych spotkań z ludźmi, którzy przewijają się przez karty tej powieści. Tak właśnie smakuje Polska…
Polska u progu XXI wieku. Pewnego ranka świetnie zarabiający warszawski menedżer, Sebastian Kupczyk, budzi się w obskurnej chałupie. Początkowo sądzi, że stał się ofiarą głupiego żartu kolegów. Potem - że uczestniczy w wyrafinowanym treningu, poprzedzającym awans na jeszcze wyższe stanowisko... Pełna zaskakujących zwrotów opowieść ukazuje mechanizmy rządzące zarówno środowiskami wielkiego biznesu, jak i - jakże od nich odległym - światem popegeerowskich wiosek.
Tej książki nie wolno przeoczyć. Bigos brutalnie odsłania prawdziwy obraz ostatnich kilkunastu lat w naszym kraju. Stawia pytania o moralny sens przemian, które w tym czasie nastąpiły. Akcja jest wartka, nadzwyczaj realistyczna; ma w sobie coś z thrillera. I to takiego, którego mimowolnym bohaterem może się stać każdy z nas…
Bigos polski tradycyjny a la Kupczyk
Składniki:
ok. 1/6 Narodu skwaszonego, 1/3 bez smaku, 1/3 zgorzkniałego, 1/6 sacharyny,
parówka, komisja śledcza, kaszanka, parę immunitetów (mogą być sędziowskie), śledź po japońsku podany na kawiorze z pangi, mercedes (bity w lewy bok), wartburg, cztery wezwania komornicze, roiex,
szczypta miłości, 5 tirówek, czosnek, cebula, woda kolońska „Azzaro”, cztery kilometry autostrady lub sześć wiorst polniaka (do wyboru), dwa stadiony,
bełt, wódka, trzy piwa, parę kropel whisky do smaku.
Sposób przygotowania:
Składniki wrzucić do gara, zalać gorzałą, dobrze wymieszać palką służbową, postawić na ogniu, wskoczyć do środka, zagotować (czas gotowania: ok. trzech zdrowasiek).
Polecam i życzę smacznego!
Paweł Kukiz
Każdemu (szczęściarzom jedynie w snach) zdarza się znaleźć w sytuacji jak z Kafki. Dotychczasowe życie pada w gruzy, nie ma pracy, przyjaciół a rzeczywistość dookoła traci przyjazny charakter. Bigos jest lekturą dla odważnych - gotowych wyruszyć w podróż pod podszewkę III Rzeczpospolitej i zobaczyć świat, którego istnienie zwykle się jedynie przeczuwa, bo nie pokazują go kolorowe tygodniki i czołowe media.
Dobrze przyprawiony, pełen smacznych składników, konsumuje się gładko, choć pozostawia po sobie smak gorzkiej refleksji. Ale chyba właśnie o to autorowi chodziło...
Marcin Wolski